Chyba trochę zaśmiecamy Tomkowi wątek, ale myślę, że merytorycznie "śmiecimy"
Mój kolega dr. inż lotnictwa, pedagog PW opowiedział mi taką historię.
Jeden z jego znajomych/wychowanków pracuje dla jednej z wytwórni szybowców, niemieckiej, spod znaku AS, jest aerodynamikiem. On z kolei opowiadał mu coś takiego....przytoczę nie dosłownie, ale postaram się uchwycić sens.
" Zaprojektować płaty do szybowca o dużej doskonałości i sprawności to nie jest problem. Kłopoty zaczynają się gdy do tych skrzydeł chcemy dołączyć resztę.....kadłub, usterzenie, a najgorszym miejscem jest przejście skrzydło-kadłub. Z płata o wyliczonej doskonałości ok 80 robi się o 20-30 mniej jednostek. Setki godzin w tunelach aerodynamicznych, przy komputerze dają jakiś efekt, ale ogólnie to jest zmora aerodynamików. Podobnie z wingletami i całym ogonem....."
No cóż

Co my nawet nie embriony projektowania mamy do powiedzenia

Nie wiem jak inni, ale ja z każdym zaprojektowanym i oblatanym modelem nabieram coraz większego dystansu do swojej wiedzy, pokory....pozostaje nam intuicja, doświadczenie i klepanie dalej tych swoich potworków

. Oczywiście nie wspomnę tutaj o kolegach z forum, ich radach i pomocy

. Dlatego śmieszą mnie pojawiające się tam i ówdzie, chodzi o fora modelarskie, wielkie elaboraty, dyskusje, jak to można zaprojektować aerodynamicznie szybowiec/model, siedząc przy komputerze i korzystając z takiego czy innego programu....jakby tak było to kupa modeli, o świetnych osiągach zalało by rynek modelarski, a tak nie jest. Ciągle jest jedna podstawowa zmienna w układzie, człowiek

. I to jest najpiękniejsze w modelarstwie

.
_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007pozdrawiam
milo