Pytanie następne. Czy robisz wymiarowo zgodnie z oryginałem?. Oczywiście skala 1:5. Jeżeli tak to przygotuję podstawowe wymiary, jakie ewentualne zmiany itp/itd. Żeby brać się za kadłub musisz mieć profil nasadowy i wszystko co dotyczy poziomu. Kwestia uzgodnienia i decyzji.
Skrzydła to oczywiście lotki i hamulce. Stery sie wie i zaczep do holu. Statecznik poziomy oryginalny, czyli płytowy-pływający. Chowane podwozie? Jeżeli tak to jakie. Takie ze sklepu, może wyrób własny, czy tak jak w oryginale z jego magiczną kinematyką. Jeżeli chowane to trzeba zaplanować serwo....Jeszcze parę pytań, ale to później. Z profilem to jeszcze chwila, coś się wymyśli.
Narysować skrzydło to pikuś, "parę kliknięć" i już, myślę, że kilka dni i będą do cięcia. Mam wprawę

.
PiotrKostek pisze:
Da się czymś takim strzelić z gumy ? Jakbym chciał u siebie na łące polatać ?
Raczej nie. Przy tej wielkości zapomnij. Kolejny temat: może napęd?
Dawno nie byłeś u nas na lotnisku. Wiele się zmieniło. Teraz "się holujemy". Mamy dwa, no nawet trzy modele do holowania, dwa elektryki i jedną spalinę. Guma tylko do oldków i mniejszych szybowców. Chłopaki rwą się do holowania, wszyscy się przeszkoli i jednomyślnie doszli do wniosku że jest to bezpieczniejszy sposób startu szybowcem niż guma. Latamy na zmianę, jeden holuje drugi po drugiej stronie i na odwrót. Masz blisko na lotnisko, także spoko.
_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007pozdrawiam
milo