Pozwolę sobie na delikatną polemikę z tym co napisane wyżej
.
Tak, używam programu do wyliczenia SC w swoich modelach, i wożę, może nie tony , ale dziesiątki, czasami, setki gramów ołowiu w komorze balastowej szybowca. Wyliczony SC z programu zawsze traktuje jako wyjściowy ( Stan, pisałeś gdzieś, aby podeprzeć się tymi wartościami na początku) , pierwotny zakres wyważenia, do dziewiczego lotu(-ów). Po pierwszym stresie, pierwszego lotu, prawie zawsze zachodzi potrzeba delikatnej zmiany SC, poprzez usunięcie lub dodanie balastu.
Ale....bazą wyjściową są odpowiednie kąty geometryczne w płatowcu. Kąt zaklinowania płata wzgl osi podłużnej kadłuba i kąt zaklinowania statecznika poziomego wzgl osi podłuznej. Powiem szczerze, że nigdy nie wiem ile stopni zaplanować na płacie dla danego profilu. Przyjmuję 1,5 do 3 st i zero na stateczniku. Statecznik ma u mnie zawsze możliwość delikatnej zmiany swojego kąta. Jeżeli model z SC ze wzoru i przyjętymi wartościami kątów szybuje spokojnie na stałym kącie szybowania, wtedy zaczynam bawić się z wyważeniem tak jak to opisywałeś.
Pozostaje jeszcze kwestia, o której również pisałeś, umiejętności, wlatania się w model i wg mnie bardzo istotnej sprawy, przyzwyczajeń. Osobiście lubię szybowce z bardziej przednim wyważeniem, nie nerwowej reakcji na stery, ale reakcji pewnej i szybkiej. Lubię sterować modelem za pomoca muśnięć drążków, a najlepiej jakby sam latał w kominie, a moja ingerencja byłaby rzadka i bardzo delikatna. Wtedy mogę w pełni delektować się widokiem swojego "dziecka" w powietrzu
Trym zerowy, czyli trym na prędkosć optymalną - największego zasięgu - ustawiam w czasie prób, czyli statecznik ze sterem na równo na zero, od tego ustawienia ustalam trymy na hol, delikatnie "na ogon", na termikę, troszeczkę bardziej na ogon, lub mniej zależy. Trym zerowy, do lądowania i lotów w zupełnej ciszy, choć nie zawsze. Prędkość modelu staram sie dostosować do aktualnych warunków meteo. Podczas szukania kominów, prędkość utrzymuje stałą, w okolicach V opt, a sterowanie bardzo precyzyjne, delikatne, a wzrok przestawiam na tryb "snajperski"
Oczywiście to czy model będzie chciał z nami pogadać zależy od jego samopoczucia, humoru, warunków biometeo...staram się zawsze przed lotami pogadać z szybowcem, czy ma potrzeby, może coś go boli, a może poprostu nie dzisiaj ochoty latać ... bo ma "doła" i wszystko ma gdzieś...pilota też
_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007pozdrawiam
milo