Wiesz, że się nie zastanawiałem. Godzinę, może trochę dłużej. To tylko dokładniejszy szkic. Gdy biorę się za obraz olejny to przygotowanie płótna, szkice i później samo malowanie to dni, tygodnie. Czasami zdarza się (chyba nawet za często), że go przemalowuję, poprawiam a i tak do końca nie jestem zadowolony.
Najlepszym recenzentem jest zawsze druga osoba która wychwytuje błędy, albo po prostu krytykuje.
A tak nawiasem mówiąc, gdy oglądam dzieła mistrzów w bezpośrednim kontakcie wzrokowym to mam doła i nie chce mi długo to tego wracać
Będąc w Paryżu po wizycie w Luwrze półtora roku nie wziąłem pędzla do rąk
Przed jednym obrazem stałem piętnaście minut i nie mogłem się ruszyć. Tak mnie zatkało
Nie zmienia to jednak faktu, że gryzmolenie mocno mnie uspakaja i z tego nie zrezygnuję. Polecam wszystkim tę terapię i nie przejmować się, że czasami nie wychodzi.