Wykonałem według wskazówek „milo” elegancki hol ale wygląda na to ,że nie umiem na nim startować.
Po niefortunnych przeżyciach z Liskiem nabrałem jeszcze większej werwy do pracy. Nie może być tak ,że nie opanuję tego tematu. Aby potrenować muszę mieć coś do tego treningu. Jakiegoś trenerka. Szukałem czegoś w miarę prostego. No i padło dzięki naszemu formowemu koledze „ali1983”na przedwojenny MS-13 „Bocian”. Wydaje się idealny. 
Nie będzie to oczywiście pół makieta jak w przypadku „aliego” tylko wersja „easy”. Myślę ,że nie będzie zły za zdublowanie pomysłu. Żeby rozpocząć budowę potrzebne mi będą pewne wskazówki od kolegów z forum. Szkic wstępny powstał. Myślę ,że „milo” też trochę mi podpowie. Jaki zastosować profil ,kąt zaklinowania , ewentualne korekty wymiarów itp.
Kadłub to skrzynka z balsy 3,0 z otwieraną częścią aby dostać się do bebechów. Skrzydła konstrukcyjne , monolit ze wzniosem. Statecznik pionowy dzielony w połowie. Skrzydło mocowane na pasy gumy modelarskiej wraz z zastrzałami (na szkicu zielone).
Załącznik:
MS-13 BOCIAN.jpeg [ 142.48 KiB | Przeglądany 16672 razy ]
Zastrzały będą wtedy na agrafkę. Przy tym typie usterzenia regulację steru wysokości w modelach silnikowych ma rozwiązaną tak jak na szkicu. Nie widzę problemu aby ja zastosować w modelu szybowca. Profil dam taki jak sugerujesz.
Rozpiętość wzrosła do 2000 mm. Jako ,że skrzydło tworzy jedną całość to ta rozpiętość transportowo już nie jest taka fajna.