Dzięki za gratulacje
. Ale jak zwykle muszę napisać, że to dopiero początek, choć nie ukrywam, obiecujący
.
Emocje już opadły, pokuszę się o krótką analizę oblotów. Obejrzałem po kilka razy filmy, wiele rzeczy umyka podczas lotów, filmy pokazują wszystko
.
Zasadniczo pierwsze loty były bardzo udane. Niewielkie poprawki w ustawieniach i regulacje, ale to normalka w takich prototypowych lotach.
Powiem szczerze, że miałem pewne obawy, nie w stosunku do płatów, ale ten dość pękaty kadłub......jaka będzie aerodynamika, czy model będzie "żywy" czy kluskowaty. Obawy moje były nieuzasadnione, ale o tym dalej napiszę.
Rzuty z ręki nie pokazywały złych objawów, poza moim Kobuzem, bardzo silna i nerwowa reakcja na SW, zmniejszenie wychyleń załatwiło sprawę. Pierwszy oblatany został Kobuz Tomka. Kontrola sterów, zamocowań, pracy napędu i w górę. Wznoszenie stabilne, bez zadzierania nosa, może przydał by się mocniejszy napęd, ale jest ok. Sterów nie brakuje, reakcje prawidłowe i przewidywalne.....normalnie luzik i relaks. Bez silnika, spokojny lot swobodny, zakręty stabilne i bez niepokojących tendencji. Wyczuwalna duża skuteczność SK. Parę okrążeń, lot po prostej, próba przeciągnięcia. Po utracie prędkości szybowiec wali się na skrzydło, wchdzi w korek, ale powoli i nie jest to gwałtowny stan lotu. Wyprowadzenie proste i nie ma opóźnienia. Rozpędzenie.... dość szybkie i nie powstrzymałem się ....beczka.... elegancka, na kierunku z delikatnymi korektami sterów. Lądowanie. Należy robić je na zwiększonej prędkości, z tego powodu jest nieco utrudnione. Na filmie widać cyrkiel, który wykonałem.....to był efekt utraty prędkości, przeciągnięcie, odzyskanie prędkości na zbyt małej wysokości, zaczepienie o trawę......cyrkiel. Podejście do lądowania na zwiększonej prędkości, stałą ścieżką najlepiej z większej wysokości.
Po kilku lotach wysokich wersji moto, przyszedł czas na mojego. Hol rozwinięty, wcześniej sprawdzony model w rzutach z ręki.
Trymer na zero - zawsze tak robię przy pierwszych lotach z holu - hol na 1/2 naciągu, kontrola i w górę. Kobuz bardzo ładnie przechodzi na wznoszenie, nie ma problemu ze sterownością, stabilnie...... podniesiony prawie cały hol wraz z gumą
, wyczepienie. Podobnie jak z Kobuzem Tomka, te same elementy lotu sprawdziłem. Podobne reakcje i spostrzeżenia. Lądowanie zbliżone do Kobuza z napędem, zastosowanie miksera "motyl" bardzo mocno skraca samo lądowanie i można je robić bardzo stromo
. Kilka lotów z holu, w międzyczasie zmiana wychyleń SW /kolejna/, wyważenia /lekko na mordę/. Model bardzo dobrze trzyma się powietrza, można polatać wolniej, świetnie się rozpędza, na dość małych kątach natarcia i akrobacja
Szybko, precyzyjnie i moim zdaniem bardzo widowiskowo. Bardzo przyjemnie "kręci", to zasługa układu średniopłata, łatwo utrzymać kierunek, a przewrót /ranwers/ zaskakująco łatwo się robi
, duży SK.
Wrażenia, pomimo zimna i wiatru, wyśmienite
. Super wygląda w powietrzu, cieszy oko, a lata.....a zbudujcie sobie to się przekonacie
.... Teraz czas na dalsze loty na termikę, akrobację, ustawienia, czyli proza modelarska, a właściwie w przypadku tego modelu to poezja
.