Forum modelarskie RC , projektowanie CAD http://forum.aerodesignworks.eu/ |
|
V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" http://forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=68&t=1408 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | JarekF [ 13 lip 2016, o 08:15 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
Super ! Zainteresowany jestem lotami paralotnią. Jakie warunki były na loty? Jak długo wisieli w powietrzu? Jakie przewyższenie? |
Autor: | pepcio [ 14 lip 2016, o 13:54 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
Jak Ty zabrałeś się z tymi modelami na tak daleką trasę? Wrzuć fotkę pakowania. Załącznik:
|
Autor: | milo [ 15 lip 2016, o 14:55 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
JarekF pisze: Jakie warunki były na loty ? Jak długo wisieli w powietrzu ? Jakie przewyższenie ? Bezmiechowa to wiatr z południa do południowego zachodu. W tym dniu wiało z południowego zachodu, stały ok 7-8 m/s w porywach do 10 m/s i słabł im bliżej wieczora. Jeżeli dobrze pamiętam, to zaczęli jak wiało ok 5-6 m/s. Było wielu na zboczu, widać było różne etapy wyszkolenia. Jedni startowali i po kilu minutach, a nawet sekundach lądowali, inni latali może 1 lub 2 godziny z przewyższeniem ok 50 m nad startowisko. pepcio 11 pisze: Jak Ty zabrałeś się z tymi modelami na tak daleką trasę? To plus "dwumetrówek" Modele zdemontowane i elegancko wchodzą do bagażnika, ewentualnie na podszybie, z tyłu . |
Autor: | Grzegorz [ 28 lip 2016, o 09:28 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
Przekonaliście mnie, chyba dołącze do VI wyprawy szybowcowej za rok |
Autor: | molej [ 14 wrz 2016, o 12:26 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
Z niewielkim opóźnieniem i ja dołączam się do relacji. Na miejscu jakoś weny i czasu brakowało aby to zrobić, ale obiecuję że następnym razem postaram się skrobnąć choćby parę słów. Spróbuję poprzesuwać moje posty aby były spójne z tym co jest napisane ale zobaczę czy się uda. No to zaczynamy Aż się cieszę na przypomnienie sobie tego bardzo miłego czasu z początku lipca, właśnie teraz we wrześniu, po urlopie. Myślę, że koledzy obecni w tamtym czasie na miejscu, czytając moje posty uśmiechną się pod nosem Przybyliśmy na miejsce dzień po chłopakach. Pierwsza wspólna trasa nie była zbyt długa - aby się nie forsować pierwszego dnia. Podczas wędrówki okazało się, że milo i TomekW wcześniej strzelili trasę na 20 km . My aby nieco wydłużyć szlak i wejście na połoninę, odbiliśmy nieco w bok na mały szczyt. Powiedzieliśmy sobie, że jeśli widok będzie słaby, to idziemy 15min dalej na Magurę Stuposiańską (1016 m. n. p. m.). Oczywiście na pierwszym szczycie były drzewa i również na kolejnym - prawie nic nie było widać . Więc prawie biegiem gonimy ekipę która powinna być już gdzieś tam na szlaku: Załącznik: Szliśmy i szliśmy ale kompanów nie było widać. Dopiero pod szczytem ujrzeliśmy naszych: Załącznik: Oczywiście dotarli tam dużo wcześniej, więc zaczęli schodzić a my po krótkim odpoczynku - znowu gonitwa Ale zanim to nastąpiło, nacieszyliśmy oko ze szczytu bez drzew Załącznik: Po powrocie, milo pofrunął na Bezmiechową i latał jak to mówił "metr" nad trawami, na co z Tomkiem patrzyliśmy z przymrużeniem oka (kilka dni później, na wspólnym lataniu były dyskusje na ten temat i mogło coś być na rzeczy ) Następnego dnia wybraliśmy się na szybowisko pana Bobuli które było niejako w budowie. Najpierw próby latania przy pasie ale siła wiatru do danego zbocza była niezbyt wystarczająca więc przenieśliśmy się na kolejne (czerwona strzałka) Załącznik: Po drodze napotkaliśmy potężnego naszego Orlika Załącznik: Weszliśmy na sąsiednią, nieco większą górkę. Widać z niej było miejsce w którym byliśmy wcześniej (niebieska strzałka). W dole zostały samochody (czerwona strzałka) a my nadal wchodziliśmy Załącznik: I jeszcze zbliżenie na lądowisko: Załącznik: Szybkie złożenie modeli i loty, bo pogoda nie zapowiadała się bynajmniej na słoneczną Załącznik: Pamiętam, że w trakcie rozmyślania o deszczu, czy już schodzić czy jeszcze minuta, zaproponowałem Tomkowi że jak on stwierdzi że już czas - to schodzimy. Na to Tomasz w żarcie odpowiedział że wie iż deszcz będzie padać dopiero jak już zacznie Więc, chcąc nie chcąc, po pierwszych kroplach ruszyliśmy, a modele składaliśmy już przy deszczu. Załącznik: Nie pamiętam dokładnie co działo się wieczorem ale najprawdopodobniej nasiadówa przy ognisku przy miłych wieczornych Bieszczadzkich dyskusjach cdn. Edit: Niestety nie uda mi się przestawić post, będą po porostu jako druga część |
Autor: | molej [ 11 paź 2016, o 09:49 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
Kolejny dzień przywitał nas słonecznie i ciepło. Nie było wyjścia - trzeba było iść w góry. Ekipa stwierdziła, że z racji stanu ich mięśni chcą na spokojnie pochodzić lekką trasą, więc my sami wybraliśmy się na szlak. Tak nawiasem mówiąc, ta lekka trasa to było jak pisał milo "około 4 h w jedną stronę i 11 km" Zostawiliśmy samochód na przełęczy Wyżniańskiej (tam gdzie mieliśmy wrócić) i przetransportowaliśmy się do Wetliny skąd startowaliśmy na szlak. Lepszym rozwiązaniem jest zostawienia auta na końcu trasy - zmęczenie po wędrówce od razu wsiadamy do auta a nie zastanawiamy się jak do niego dotrzeć. Transport do Wetliny poszedł nam bardzo sprawnie - autobus był za godzinę a na stopa złapaliśmy drugi samochód (pierwszy skręcał na parking ). Z Wetliny ruszyliśmy szlakiem w kierunku Rawek z takimi oto widokami: Załącznik: Załącznik: Załącznik: Napotkaliśmy też ciekawe uschnięte drzewo obok szlaku Załącznik: Załącznik: Po dotarciu na Małą Rawkę, ruszyliśmy w kierunku Wielkiej (to już bardzo blisko). Tutaj widok już prawie na miejscu Załącznik: Trasa pod koniec, na Wielką Rawkę była bardziej odsłonięta a wiał dosyć chłodny wiatr. Nie miałem zbyt ciepłych ciuchów więc założyłem wszystko co było pod ręką Załącznik: W drodze powrotnej na parking napawaliśmy się widokami na połoniny i tak zakończyliśmy trasę planowaną na ≈5,5h. Załącznik: Następnego dnia wybraliśmy się już całą ekipą. Wstaliśmy bardzo wcześnie (i to jeszcze w wakacje! ) i wyruszyliśmy do Smereka. Tam szybkie "wyłapanie" parkingu obok sklepu i w drogę na przystanek. Nie było opcji na opóźnienia bo następny autobus do Cisnej był jakoś za godzinkę. Na szczęście zdążyliśmy Załącznik: Chłopaki zabrali do plecaków modele celem lotów żaglowych (trasa poza Parkiem Narodowym) Załącznik: Podejście nie było łatwe, trasa kluczyła ale wiedzieliśmy że w końcu dotrzemy do odpowiedniego zbocza Załącznik: Załącznik: Tomek i milo, jakby czując już zbocze pędzili na czele Załącznik: Aby przetrwać, po drodze posilaliśmy się jagodami Załącznik: Nagle, podczas wędrówki, małżonka Tomka spostrzegła że zgubiła okulary wśród jagód. Wróciła więc z córką po nie, a my z Tomaszem dawaliśmy im mniej niż 5% szans na powodzenie. Oczywiście tylko w rozmowie między nami, tak aby nie podcinać im skrzydeł Ku naszemu zdziwieniu, dziewczyny powróciły po dwudziestu paru minutach ze zgubą Ruszyliśmy więc dalej przed siebie aż dotarliśmy do Małego Jasła gdzie kolega milo, z uśmiechem na ustach zaczął składać skrzydła Załącznik: Załącznik: I wystartował! Raz nosiło bardziej, raz słabiej, ale ponad 10 min zabawy milo miał. Trochę brakowało lotek ale model przetrwał trudne warunki Załącznik: Załącznik: Załącznik: Tomek poczekał z modelem na Jasło, a gdy tam dotarliśmy zabrał się za składanie Załącznik: Załącznik: Miejsce okazało się dużo gorsze więc latanie było krótkie i obfitujące w wiele lądowań awaryjnych Na szczęście modele nie uległ uszkodzeniu Ruszyliśmy więc w dalszą wędrówkę, napawając oczy widokami i odpoczywając co jakiś czas. Na Okrągliku milo ustawił aparat i zrobił tą fotkę Załącznik:
Komentarz: Okrąglik to oczywiście szczyt a nie ten słupek ;) 31.JPG [ 262.5 KiB | Przeglądany 20521 razy ] Załącznik: Załącznik: Wyczerpani doszliśmy do samochodów i przez smażalnie (grillowalnię ) ryb dotarliśmy do bazy. W taki sposób minęły kolejne dwa dni w malowniczych Bieszczadach Polskich Cdn. |
Autor: | molej [ 27 paź 2016, o 12:36 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
Myślałem że mam duże opóźnienia we wrzucaniu fotek z wyprawy, ale teraz już wiem że jednak nie (pozdrowienia dla Pawła ) Poniżej krótki film z wcześniej opisanych lotów na "Jasłach" |
Autor: | milo [ 27 paź 2016, o 13:04 ] |
Tytuł: | Re: V Wyprawa szybowcowa "Bieszczady 2016 ADW" |
Powiało minionym latem i .... odżyły wspomnienia . Dzięki Maciek za ten film . |
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+2godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |