Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

To jest to co tygryski lubią najbardziej Milo nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tych widoków

_________________
pozdrawiam Piotr

http://www.amc-jantar.pl

Piter, nie ma co zazdrościć W przyszłym roku planujemy urlopy razem, zamawiamy kwaterę i jedziemy, byłoby super Może nawet jakąś większą paczką
Zakochałem się w Bieszczadach, jak na wypoczynek to tylko tam nawet nie będę szukał innych miejsc. Tak jak pisałem na czacie, to jest miejsce stworzone do latania modelami szybowców

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo

Tak to jest piekne i naprawde zazdroszcze. Czy masz wiecej zdjec?

_________________
Pozdrawiam Stan

'Szybowiec ciezki na nos sam “zwali” sie na skrzydlo, a moze i w korkociag -- a prawidlowo wywazony szybowiec tez sie “wali” poniewaz PILOT chce go zwalic'.

Ooo widzę ze nawet kolega Sławek załapał się na fotkę ze swoim ionem , mnie niestety nie udało się wybrać w tym tygodniu na Bezmiechową może na następny tydzień ruszymy z kolegami coś polatać. Fakt Bieszczady to piękne tereny jak będziesz się wybierał w przyszłym roku daj znać szybciej to może damy rade jakoś się spotkać.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

www.rc-rzeszow.pl

Dzisiaj nie latałem, zdobywałem Połoninę Caryńską. Jednak podczas wędrówki cały czas obserwowałem teren pod kątem modelarskim . Na szczycie Połoniny wiaterek był dosć mocny, jak na moje oko ok 10 m/s . Szkoda, że nie mam małego, plecakowego modelu....pusta, nie zarośnięta przestrzeń, wiatr idealnie w łożu góry...tylko latać! Po zejściu z Połoniny, zauważyłem formujące się nad masywem soczewki! Oznaka fali. Niektóre miały nawet trzy piętra Piękny widok. Niestety, zdjęcie soczewek zrobiłem dopiero w Cisnej - zauważyłem to zjawisko w busie, jak wracaliśmy - myślę, że troszeczkę widać.

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo

Dzisiaj posmakowałem co to znaczy latać na Bezmiechowej. Powiało, dość mocno. Latalem na żaglu. Przyjechaliśmy na górę ok 10 rano, modele szybowców juz latały nad zboczem. Siedząc na ławeczce, chwilę popatrzyłem na bardziej doświadczonych kolegów, jak latają. Był dość duży tłok... trudno, muszę spróbować. Złożylem model, próba....drżącymi rękoma sięgam po szybowiec....nie, poczekam jeszcze moment. Na zboczu został jeden model...raz kozie śmierć, i wcześniej tym lepiej. Miałem ogromnego stracha, byłem spięty jak baranie.....nie powiem co....w górę Dwie, może trzy sekundy pracy silnika, wychodzę nad zbocze i latam . Bujam się na żaglu z 40 minut, niesamowite uczucie. "39" dość dobrze radzi sobie z wiatrem, ładnie nabiera wysokości, którą od czasu do czasu zbijam szybszym przelotem. Jestem najwolniejszy na zboczu, a wydaje mi się, że pruję z jakąś kosmiczną prędkością. Emocje opadły, teraz tylko radość i upojenie widokami. Lądowanie, takie sobie, poprostu walnęłem w glebę i już. Ani razu nie używałem silnika, poza startem Piotr podawał siłę wiatru, było ok 6 m/s. Uspokoiłem nerwy, ochłonęłem i po 30 min jeszcze raz w górę, wiatr nasilił się do ok 10 m/s. Znów 40 min nad zboczem, ale jak wylądować. Podejść robiłem chyba ze sto coraz większa turbulencja, coraz silniejszy żagiel. Jakoś wkońcu udało mi się zejść nisko, walcząc z noszeniem i turbulencją, lotki do góry i dup, nieważne jak, ab model był cały. Lądowanie w tym wszystkim jest najtrudniejsze . Duże szybowce, modele i paralotnie, wszystko latało nad zboczem. Było bardzo super

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo