Forum modelarskie RC , projektowanie CAD http://forum.aerodesignworks.eu/ |
|
"Salamandra" http://forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=64&t=706 |
Strona 2 z 2 |
Autor: | Stema [ 10 lis 2013, o 16:06 ] |
Tytuł: | Re: Salamandra - WWS I |
Ten rysunek świadczy o tym jaki Salamandra Wacława Czerwińskiego miała wpływ na rozwój szybownictwa Załącznik:
|
Autor: | Paweł [ 12 lis 2013, o 15:49 ] |
Tytuł: | Re: "Salamandra" |
Tak samo jak Milo, otrzymałem z Muzeum Lotnictwa Polskiego zgodę na publikację zdjęć Salamandry, które od nich otrzymałem. Przejdę do konkretów: Pierwsze trzy zdjęcia to są te, które otrzymałem z MLP w Krakowie: Załącznik: 1.jpg [ 221.93 KiB | Przeglądany 7387 razy ] Załącznik: 2.jpg [ 185.71 KiB | Przeglądany 7387 razy ] Załącznik: 3.jpg [ 152.02 KiB | Przeglądany 7387 razy ] Poniższe zdjęcie jest powiększeniem poprzedniego, czyli Salamandry ocalałej z zawieruchy wojennej, z oznakowaniem Instytutu Szybownictwa (info od Milo - dzięki wielkie ) Załącznik: is.jpg [ 146.86 KiB | Przeglądany 7387 razy ] Pozostałe zdjęcia wygrzebałem sam ze zbiorów MLP: Załącznik: 4.JPG [ 249.1 KiB | Przeglądany 7387 razy ] Załącznik: 5.JPG [ 108.51 KiB | Przeglądany 7387 razy ] |
Autor: | Paweł [ 22 lis 2013, o 17:32 ] |
Tytuł: | Re: "Salamandra" |
Dodam kilka słów odnośnie Salamandry, które otrzymałem od Tadka "tabul-a": Egzemplarz uratowany (z przed wojny - mój dopisek) pochodził z 1937 r. i miał nr fabryczny 41. Po wyremontowaniu w 1945 r. szybowiec otrzymał znaki SP-139 i został oblatany. W marcu 1947 r. Wyprodukowano pięć egzemplarzy nadając im numery fabryczne 001-005 i znaki SP-320 do SP-324. Były to pierwsze szybowce zbudowane po wojnie w warsztatach IS. Pomalowane były na kolor kremowy, a powierzchnie płócienne były tylko cellonowane. Były nieco ulepszone i zmodyfikowane technologicznie tak, że ciężar wzrósł z 110 do 120kg. Jeśli chodzi o przyrządy to wiem tylko o seriach powojennych. Wyposażono je w prędkościomierz do 150 km/h, wysokościomierz wyskalowany do 1 km z okienkiem na na następne km i wariometr do 10 m/s ( 0 na godzinie 9 tej, + 5 m/s na godz. 12 i 10 m/s na godz.15 i minus odwrotnie). Przyrządy te były poniemieckie. W późniejszych seriach stosowano już przyrządy polskie. I dalej: Znaki rejestracyjne były malowane na czarno. Dane uzyskałem z książki "Konstrukcje Lotnicze PL" no i trochę z pamięci, bo latałem na Salciach. Aha, na kursie szybowcowym Salamandry nie posiadały przyrządów. Latało się na tzw. "łezki" (ocena prędkości... po SG-38 ) Mam nadzieję Tadziu, że nie masz mi za złe tego lekkiego "przeredagowania" Twoich tekstów |
Autor: | tabul [ 22 lis 2013, o 23:12 ] |
Tytuł: | Re: "Salamandra" |
Absolutnie, nie Pawle Mogłem przecież tą informację umieścić śmiało w poście dla wszystkich. |
Autor: | Salgol [ 9 sty 2014, o 23:59 ] | ||
Tytuł: | Salamandra SP-139 | ||
Przedwojenna Salamandra nr fabr. 41, po wojnie SP-139, rozbita w Goleszowie 21 sierpnia 1948 roku. Edytowane przez Paweł: Za zgodą autora (Salgol) pozwoliłem sobie na przedstawienie tematu - poza dostępnością załącznika - w formie pisanej : Salamandra SP-139 Wśród wielu arcyciekawych materiałów ADW dot. szybowców Salamandra jest również odniesienie do zachowanego (potajemnie przechowanego) przedwojennego egzemplarza tego szybowca nr fabr. 41, który po wojnie otrzymał znaki SP-139 i był użytkowany w szkole szybowcowej na górze Chełm w Goleszowie. I właśnie tak się złożyło, że jako uczestnik podstawowego szkolenia szybowcowego w Goleszowie (turnus sierpień-wrzesień 1948 roku), byłem (prawie) świadkiem smutnego końca tej Salamandry w dniu zakończenia poprzedniego turnusu, 21 sierpnia 1948 roku, a jej szczątki do tej pory z pietyzmem przechowuję (załączam zdjęcie). A jak wszedłem w posiadanie tych szczątków ? Szczegóły wyjaśnia moja poniższa notatka, którą inż. Adam Skarbiński zamieścił w swej książce „Dzieje lotnictwa na Podbeskidziu 1932-2000” (wyd. BBB 2002, str. 215): Z turnusem lipcowym związane są dzieje poczciwej, przedwojennej Salamandry, która przetrwała czas wojny w Goleszowie. Miała ona znaki rejestracyjne SP - 139. Takie wspomnienie o niej zachował pilot J. Krasicki (autor tego tekstu): Została udostępniona do lotów uczestnikom turnusu lipcowo - sierpniowego w ostatnim dniu ich pobytu, tj. w dniu 21 sierpnia 1948 roku, przed samym wyjazdem ze szkoły, gdy byli już w swoich cywilnych ubraniach po zdaniu mundurów SP. Nie powiódł się lot Arturowi Woźniakowi z Mińska Mazowieckiego, który około godziny 11.05 rozbił tę Salamandrę na północnym lądowisku, wychodząc z kraksy bez szwanku. Samego wypadku nie widziałem, bo byłem w hangarze i o jego przebiegu nic nie mogę powiedzieć, dopiero poruszenie na starcie sprawiło, że wybiegłem i ujrzałem rozbity szybowiec daleko na lądowisku. Już grupa szykowała się do odjazdu i Woźniak (który tymczasem znalazł się na górze) poprosił, bym pobiegł do szczątków szybowca i przyniósł mu - na pamiątkę - kilka fragmentów Salamandry. Gdy zadyszany wróciłem na górę z paroma kawałkami sklejki i płótna - samochód z byłymi junakami już odjechał i nie zdążyłem wręczyć Woźniakowi tych pamiątek. I w ten sposób pamiątki zostały u mnie (tj. J. Krasicki) Załącznik: Resztki Salamandry SP-139.JPG [ 95.19 KiB | Przeglądany 7214 razy ] Inskrypcja na listewce z Salamandry podaje: „r.1935”, teraz można to uściślić - fachowe źródła, też inż. Skarbiński, podają rok produkcji tego egzemplarza: 1937 (nie 1935; prototyp oblatano w roku 1936). Błędne są zatem spotykane podpisy pod zdjęciami Salamandry SP-322: że to zachowany (= przedwojenny) szybowiec ex SP-139. Salamandra SP-322 była jednym z pierwszych pięciu egzemplarzy (SP-320 do 324) wyprodukowanych PO WOJNIE (w 1947 roku) w warsztatach Instytutu Szybownictwa (stąd na ogonie emblemat IS) wg rysunków sporządzonych w 1946 roku na podstawie pomiarów Salamandry SP-139. J. Krasicki I / 2014 To tyle co Salgol napisał w tym poście. Jednak równie ciekawe informacje otrzymałem od niego na PW, które - też za jego zgodą i aprobatą - pozwalam sobie przytoczyć w niezmienionej formie: Kawałki Salamandry odrywałem na pewno ze skrzydła - m.in. kawałek żebra i kawałek płótna z czarnym fragmentem numeru rej. Ten kolorowy fragment - to albo z kesonu, albo z kabiny: tak właśnie ta Salamandra była pomalowana (kolor jakby brązowo-pomarańczowy). Płótno oczywiście bezbarwne, czyli cellonowane. O wyposażeniu nic nie mogę powiedzieć, sądzę, że miała trzy przyrządy: prędkościomierz, wysokościomierz i wariometr. Jeżeli chodzi o wojenne losy tej Salamandry: była ukryta w Godziszowie, bardzo blisko goleszowskiej góry Chełm. Inż. Skarbiński w cytowanej przeze mnie książce pisze (str. 205): "W Godziszowie, początkowo ukrywana u gospodarza Kobieli spod góry szybowiska, a następnie przeniesiona obok, do gospodarza Cieślara przetrwała wojnę Salamandra. Rozłożona na części, była ukryta między snopkami." I jeszcze jeden post Janusza: Do filmu PIERWSZY START L.Buczkowskiego wiele scen kręcono w 1950 roku w Goleszowie. Na załączonym kadrze z tego filmu jest Salamandra SP-629; to jedna z dwóch nowiutkich Salamander 48 (druga była SP-630), jakie z zakładów w Jeżowie przyjechały do Goleszowa wagonem towarowym i 14 września 1948 roku byłem w grupie, która dostąpiła zaszczytu pomocy w przewożeniu tych szybowców samochodem ciężarowym Szkoły ze stacji kolejowej na górę. Inż. (obecnie już dr) Andrzej Glass twierdzi (w "Konstrukcje lotnicze Polski Ludowej" WKiŁ 1965, str. 34), że Salamandry 48 i 49 były malowane na pomarańczowo (czyli jak np Muchy 100), ale o ile ja pamiętam, obie te Salamandry były z całą pewnością kremowe. Załącznik: Pozdrawiam Salgol Można tylko Koledze Salgol podziękować za te informacje. Naprawdę wielki ukłon w jego stronę!
|
Strona 2 z 2 | Strefa czasowa UTC+2godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |