kesto pisze:
Stefan, myślę o całym modelu jako konstrukcji. Jest na lotniskach mnóstwo Spitfire, Messerschmittów, Focke-Wulfów, Thunderboltów, Zer i innych, czasami po kilka takich samych na zawodach, a RWD-17 nie ma.
Krzysztof.
Wydobyłem z "czeluści" stare zdjęcia z czasów gdy chodziłem do modelarni. (W Pałacu Kultury w Warszawie.)
Jak Widzisz to były czasy modeli konstrukcyjnych latających na uwięzi. Nie było piankowców, wycinania laserem, zdalnego sterowania.
Załącznik:
PIC_51-369-4.jpg [ 254.44 KiB | Przeglądany 2215 razy ]
Załącznik:
PIC_51-369-8.jpg [ 344.53 KiB | Przeglądany 2215 razy ]
Ten pośrodku na pierwszym zdjęciu w oknie to ja.
Zbudowałem jako junior model ukochanego RWD 6. Latałem nim na zawodach w Pałacu Młodzieży w Katowicach. Jakieś tam miejsce zająłem - nie pamiętam. Napędzany był silnikiem Zeiss Jena 2 ccm.
(W drugim locie silnik zgasł po siedmiu okrążeniach. Puścił lut w zbiorniku.)
Załącznik:
7'.jpg [ 100.24 KiB | Przeglądany 2215 razy ]
Zbudowałem jeszcze pięknego Bloch'a MB 152. Konstrukcja sklejkowo sosnowa, kryty balsą 1 mm, rozpiętość ok. 1000 mm.
Nigdy go nie skończyłem, chociaż zostało już tylko zalaminować go jedwabnym szyfonem (był już kupiony) na cellon.
Gdy jeszcze jako junior startowałem z seniorami w F2C na Sosnowieckim Tygodniu Małego Lotnictwa zobaczyłem czym latają najlepsi w F4B. Jerzy Ostrowski wygrał wtedy Jakiem 18 o rozpiętości ok. 1,7 m i kręcił nim pełną akrobację.
Mój Bloch nadawał się już tylko na sznurek, na którym wisiał nad stołami w modelarni.
I tak zostałem już przy F2C, a potem było 40 lat przerwy.
Plany rysowałem na brystolu przy użyciu przykładnicy, ekierek i krzywików, a teraz
Komputery, programy. wydruki, lasery
Ecccch