Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

Witam ponownie,
Tym razem na moim skromnym warsztacie znalazł się model z 1942 roku Spectre, którego konstruktorem jest Jerry Brofman, autor wielu ciekawych konstrukcji. W przeszłości budowałem ten model dwukrotnie, pierwszy był w wersji swobodnie latającej, kolejny posiadał sterowanie kierunkiem i wysokością. Startowałem nim nawet w MP w Trzebiczu i Elblągu, bez większych sukcesów, był to jednak mój pierwszy model zbudowany z myślą o zawodach. Oba samoloty niestety już nie istnieją.
Model, który chciałem zaprezentować będę budował w wersji swobodnie latającej z opcją zamontowania kiedyś sterowania minimum kierunkiem. Najważniejsze jest jednak to, że model będzie powiększony o 40%. Plany już wydrukowane, materiały kupione, plan przemyślany choć znam już ten model dość dobrze
Zapraszam do kibicowania i dyskusji.

Witam,
Zabieramy się za robotę
Wykonałem kratownice kadłuba i "postawiłem" kadłub na nogi. Widać już pierwsze kształtki i wręgi, całość po złożeniu wyszła w miarę symetrycznie i równo. Rozpiętość skrzydła modelu to około 170 cm, silnik dla wersji FF spokojnie wystarczy 2,5 cm samozapłonik. Myślę, że model będzie napędzany ruskim Marsem, nie będzie żalu jak model kiedyś nie daj Bóg odleci albo zawiśnie gdzieś wysoko na drzewie. Oczywiście będzie determalizator lontowy, ale wiadomo, że nie zawsze działa jak należy. Oprócz zdjęć mojego kadłuba załączam fotkę oryginału. No nic, buduję dalej i życzę miłego oglądania choć jeszcze nie ma za bardzo czego:-)
Marcin

Witam Kolegów,

Kolejne prace nad Spectre za mną. Oprócz kadłuba zacząłem budowę statecznika poziomego. Ze sterem I tu właśnie zaczyna się "problem" - pisałem wyżej, że model ma być swobodnie latający, jednak postanowiłem, że będzie miał ster kierunku i wysokości tak, aby ewentualnie w przyszłości mógł wystartować w jakiś zawodach klasy Texaco, jeśli jeszcze będą kiedyś rozgrywane. Myślę, że niewiele to zmieni w charakterystyce jego lotu, będę starał się jak zawsze zachować jak najwięcej z lotu swobodnego. Jednak jego wymiary i spodziewana "lotność" raczej nie pozwolą na wykorzystanie tego modelu jako pełny FF. Szkoda byłby go zgubić bo budowa jest dość czasochłonna. Stąd też widoczna na jednym ze zdjęć półka na serwa. Przy tej okazji trzeba będzie także pomyśleć o jakimś nieco mocniejszym silniku, myślę o PAW .19. Kadłub, jako że model jest powiększony otrzymał dosłownie kilka wzmocnień, których w zasadzie nie powinno być widać z zewnątrz natomiast statecznik oprócz steru praktycznie bez zmian. Zapraszam do oglądania i kibicowania.

Brawo Marcin !

Pięknie sobie radzisz i zasuwasz z robotą jak dziki ! Miło popatrzeć że modele spalinowe i to też w wersji FF mają szanse przeżycia w ,,zalewie" ,,elektryków".
Jestem pełen podziwu dla Twojej pracy i mocno Ci kibicuję !

Tak trzymaj !

_________________
SAM 18-018
Pozdrawiam serdecznie
Piotr

Cześć wszystkim,
Na początek Piciu dzięki za pozytywny komentarz, jest motywacja do pracy Lecimy dalej z budową Spectre, który jak pisałem wcześniej, powiększyłem o 40%. Może kilka słów skąd ten pomysł. Otóż, pierwszy model, którym wystartowałem w zawodach SAM18 to był właśnie Spectre, tyle że w oryginalnym rozmiarze. Skutek był dość marny, no ale wiadomo, pierwsze koty...Wcześniej zbudowałem ten modelik również w wersji swobodnie latającej (świetnie latał). Po opublikowaniu zdjęcia Spectre na moim profilu na FB odezwał się do mnie Kolega Aviatik, który zasugerował właśnie powiększenie tego ciekawego modeliku i próby startu w kategorii Texaco. W tak zwanym międzyczasie rozbiłem swój stary Spectre, który był moim "królikiem doświadczalnym" jeśli chodzi o SAMy i który wykonał na prawdę setki lotów, taki koń roboczy i postanowiłem wrócić do pomysłu powiększenia tego modeliku. Jak już wiecie, jak postanowiłem, tak zrobiłem Poza tym mam wielki sentyment do tej konstrukcji.
Dobrze, przejdźmy do budowy. Kadłub już oklejony, pokryty dwoma warstwami japonki i kilkukrotnie polakierowany nitrocellonem. Jeśli chodzi o silnik, pozostanę przy PAW .19, model jest bardzo lekki, konstrukcja, mimo że odrobinę wzmocniona nadal ma bardzo koronkową formę. Taka uroda modelu. Po uzbrojeniu kadłuba w wyposażenie RC podam jego wagę. Na razie tyle, zapraszam do obejrzenia galerii.
Marcin

Witam Marcin
No, model dziwny z bardzo 'brzydkim' kadłubem ale bardzo pakowny!? Żartuję!!! Podziwiam Twoją odwagę porwania się na tego typu konstrukcję prawie z przed wieku. Ale jak piszesz, wcale dobrze "To" lata. Przypomniałeś mi filmy z festynów modelarskich lat 40 ubiegłego stulecia. Mój kolega na tego rodzaju modele mówił "kalikatury", chyba się mylił?!
Trzymam kciuki i śledzę Twoją robotę.
zbyszeK

Cześć Zbyszek,

Dziękuję bardzo za Twój komentarz, no cóż, moja zona mówi na ten model "baryłka" no i ma trochę racji haha. Twój kolega też nie do końca się myli twierdząc, że jest troszkę "dziwny" - biorąc pod uwagę dzisiejsze standardy modelarstwa istotnie, jest to dziwak z każdej strony! Ale rzeczywiście, mimo, że w tamtych latach więcej uwagi przywiązywano do ciekawych kształtów niż do doskonałości aerodynamicznej model ten latał całkiem fajnie. Oczywiście, daleko mu do współczesnych modeli F1C czy szybowców, jednak mają swój niezaprzeczalny urok. Podobnie jak w przypadku modelu J-45 staram się "ożywiać" stare, często zapomniane konstrukcje zarówno nasze rodzime jak i zagraniczne, kiedyś dawno tak licznie obecne na łąkach i lotniskach.
Pozdrawiam serdecznie,
Marcin

Witam po dłuższej przerwie. Przedstawiam dalsze prace nad modelem Spectre. Udało mi się poskładać do kupy kadłub (głównie wyposażenie RC), wykonać jego oszklenie oraz kolejne przymiarki silnika. Na zdjęciach widoczny także zespół stateczników ze sterem kierunku. Ster wysokości jeszcze "na sztywno", do zdjęcia. Wykonałem jakiś czas temu również konstrukcję skrzydła i na niej chciałem się skupić. Konstrukcja jest klasyczna, z dwoma wzniosami, żeberka mają profil płasko - wypukły, wykonane z balsy o grubości 2mm. W oryginale żeberka mają grubość 1,5mm. Dźwigar to balsa twarda 8mm, natomiast keson balsa 1,5mm. Krawędź spływu skrzydła ma wymiary 5X2mm. (mierząc wymiary typowe dla spływu). Generalnie jak to w skrzydłach z dwoma wzniosami - trzeba pilnować symetrii z każdej strony ale sama konstrukcja jest dość prosta. Pewną trudność sprawiają uszy, zbieżna konstrukcja wymaga wykonania kilku wzorników żeberek zamiast jednego. Ale ja akurat to lubię . Myślałem nad dodatkowymi wzmocnieniami skrzydła (dodatkowy dźwigar, rozpórki itp.) ale ostatecznie zrezygnowałem. Pozostało jeszcze do zrobienia kilka elementów kesonu, przeszlifowanie, przelakierowanie ze dwa razy kaponem i można oklejać. Planuję dwie warstwy papieru japońskiego, nitrocellon i kilka warstw kaponu. Jeżeli zdecyduję się na silnik samozapłonowy to na tym skończę, jeśli zmienię na żarowy to jeszcze poliuretan. Przepraszam z góry za słabą jakość zdjęć, nie mam zbyt wiele czasu na "artystyczną" obróbkę.
Pozdrawiam wszystkich modelarzy.