Forum modelarskie RC , projektowanie CAD
http://forum.aerodesignworks.eu/

Szybowiec leci na mnie...
http://forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=53&t=441
Strona 1 z 2

Autor:  fotokites [ 28 sie 2012, o 22:08 ]
Tytuł:  Szybowiec leci na mnie...

Witajcie!

Chciałbym prosić doświadczonych kolegów o proste podpowiedzi jak się wprawić w pilotażu wtenczas gdy wracam modelem i leci twarzą do mnie. Chodzi mi o tłumaczenie kierunków. Czy ma ktoś z Was jakieś proste sposoby w sam raz dla nowicjusza? Byłbym bardzo wdzięczny. Z pozdrowieniem!

Autor:  milo [ 28 sie 2012, o 22:14 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

Fajnie, że pytasz....ale awatarek, wiek i miejsce zamieszkania sa niezbędne, aby pisać na forum. Uzupełnij proszę swój profil, wtedy pogadamy. To jest zgodne z regulaminem ;)

Autor:  slawekmod [ 28 sie 2012, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

Jedyne co mi przychodzi do głowy to trening na symulatorze nawet na FMS ze sterowaniem joypadem w trybie analogowym. Jak sie wprawisz to nawet nie będziesz myślał o tym żeby odwrotnie wychylić lotki czy inne stery.

Co do profilu użytkownika, tak jak napisał milo. Na tym forum nie ma równych i równiejszych i nie jest ważne czy to administrator czy zwykły użytkownik. Nie wymagamy od nikogo przywitania na siłę bo to decyzja samego użytkownika ale profil musi być zgodny z tym co zapisane w regulaminie.

Autor:  PiotrKostek [ 28 sie 2012, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

A tu to ja się wypowiem, bo po pierwsze - wiem :) a po drugie bardzo szybko załapałem...

Nie ma sensu wbijać sobie do głowy regułek. Jest coś takiego że niby skrzydło w dół drążek w tą stronę. Nic nie zastąpi odruchów. Trzeba po prostu latać, latać i latać - to działa na zasadzie odruchu. W zeszłym sezonie latałem dużo na symulatorze i trochę w powietrzu i nie sprawiało mi latanie na siebie żadnego kłopotu - nawet specjalnie podnosiłęm ciśnienie u milo latając sobie za plecami. W tym latam mniej i widzę - koledzy zresztą też :) że pewne nawyki osłabły i się mylę :).

Moja rada jest taka - latać, latać, latać - jak nie masz jak, to uruchamiaj symulator sobie choćby na parenaście minut i lataj na siebie - to naprawdę działa.

Autor:  fotokites [ 29 sie 2012, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

Oczywiście respektuję to forum i traktuję je jako szeroką wykładnię :) Uzupełniłem już profil niezbędnego minimum bo i tak wątpię czy ktoś zna mnie osobiście ;)

Wracając do tematu pilotażu to na razie doskwiera mi chyba złe nastawienie - tzn zbyt nerwowo zachowuję kontrolę nad modelem. Mam nadzieję, że uda się dzięki praktyce dojść do ładu. Dziękuję za podpowiedzi i życzę miłego wieczoru. Robert

Autor:  milo [ 29 sie 2012, o 21:42 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

To nie złe nastawienie.... to stres, podniecenie, powoli, z czasem nabędziesz praktyki i będziesz sterował modelem na zasadzie odruchów. Tutaj Ci niewiele pomożemy. Ze swojej strony mogę Ci podpowiedzieć jedną metodę, którą wymyślili moi uczniowie ;) . Jak model leciał na nich, to odwracali się plecami do modelu razem z aparaturą i przekręcali głowę w stronę modelu, i tak sterowali....może to pomoże, spróbuj ;)

Poproszę jeszcze wiek w profilu ;)

Autor:  fotokites [ 29 sie 2012, o 22:22 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

Koncepcja "na plecy" wydaje się ciekawa, muszę spróbować. Wiek uzupełniony. R

Autor:  Stan [ 29 sie 2012, o 22:52 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

fotokites pisze:
Wracając do tematu pilotażu to na razie doskwiera mi chyba złe nastawienie - tzn zbyt nerwowo zachowuję kontrolę nad modelem. Mam nadzieję, że uda się dzięki praktyce dojść do ładu. Dziękuję za podpowiedzi i życzę miłego wieczoru. Robert


Zrob moze zdjecie max wychylenia steru kierunku- pokaz nam na forum, moze nalezy trocze zmniejszyc i ustawic expo na radiu. Napisz cos wiecej i pokaz nam caly model.

Autor:  PiotrKostek [ 29 sie 2012, o 22:57 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

fotokites pisze:
Koncepcja "na plecy" wydaje się ciekawa, muszę spróbować. Wiek uzupełniony. R


Przy całym szacunku :) Po co stosować jakieś półśrodki - poza tym to nie wnosi nic nowego, bo tak nie nauczysz się sterować odwrotnie, a tylko możesz ew. doprowadzić model w sytuacji awaryjnej.
Naprawdę to kwestia nawyku i musisz go sobie wyrobić i tyle. Jeśli szkoda ci modelu - symulator - tego naprawdę można się na nim nauczyć.

Co do nerwowego sterowania - to tak jak napisał już Stan - chciałem właśnie to powiedzieć, włącz dual-rate na radiu, ogranicz wychylenia, expo... Zależy jaki masz sprzęt

Autor:  Stan [ 29 sie 2012, o 23:11 ]
Tytuł:  Re: Szybowiec leci na mnie...

PiotrKostek pisze:
fotokites pisze:
Koncepcja "na plecy" wydaje się ciekawa, muszę spróbować. Wiek uzupełniony. R


Przy całym szacunku :) Po co stosować jakieś półśrodki - poza tym to nie wnosi nic nowego, bo tak nie nauczysz się sterować odwrotnie, a tylko możesz ew. doprowadzić model w sytuacji awaryjnej.
Naprawdę to kwestia nawyku i musisz go sobie wyrobić i tyle. Jeśli szkoda ci modelu - symulator - tego naprawdę można się na nim nauczyć.

Co do nerwowego sterowania - to tak jak napisał już Stan - chciałem właśnie to powiedzieć, włącz dual-rate na radiu, ogranicz wychylenia, expo... Zależy jaki masz sprzęt



Popieram na 102% - model leci na ciebie i skreca w lewo i lewe skrzydlo w dole: Do z korygowania pilot- lewa lotka lub lewy kierunek.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/