Forum modelarskie RC , projektowanie CAD
http://forum.aerodesignworks.eu/

Lutowanie pakietów
http://forum.aerodesignworks.eu/viewtopic.php?f=30&t=214
Strona 1 z 2

Autor:  milo [ 16 lut 2012, o 13:32 ]
Tytuł:  Lutowanie pakietów

Zamieszczam tekst Piotrka /PiotrKostek/ o samodzielnym wykonywaniu pakietów.

Milo poprosił mnie, żebym napisał kilka słów o lutowaniu pakietów. Nie jestem jakąś specjalną wyrocznią w tym temacie, ale lutować potrafię, na akumulatorach się znam o tyle o ile, że projektowałem kiedyś ładowarkę procesorową, przez co musiałem zapoznać się z tematem. Pokrótce przedstawię z czym to się je.

Na początek OSTRZEŻENIE - NIE LUTUJEMY, NIE BAWIMY SIĘ, NIE MAJSTRUJEMY PRZY PAKIETACH LiPo !!

Pakiety te kupujemy fabrycznie zmontowane pewnych firm, jeśli łączymy, to tylko złączkami przez oryginalne konektory ! Ogniwa te wybuchają, palą się płomieniem chemicznym - praktycznie niemożliwym do ugaszenia w warunkach domowych, wydzielają przy tym trujące opary !!!
Te ogniwa stosujemy zwłaszcza w modelach z napędem.

Mój opis będzie dotyczył ogniw niklowych, choć technika lutowania sprawdzi się przy ogniwach LiIon, czy LiFe (choć te mają najczęściej zgrane blaszki) - dlaczego tak - ogniwa są tanie, wydajne, a przy lutowaniu pakietu 4S (szeregowo) nie musimy stosować regulatorów napięcia - odbiornik i serwa możemy zasilać bezpośrednio z pakietu. Można podobno zasilać odbiornik i serwa z pojedynczej celi LiPo (3,7V) ale nie próbowałem i nie mam przekonania :) w przypadku głębokiego rozładowania można stracić zasilanie. Praktycznie obecnie nie spotyka się ogniw niklowo-kadmowch (NiCd) a tylko niklowo wodorkowe (NiMh) ze swej strony polecam rewelacyjne enelopy - zupełnie nowa technologia, bardzo mały efekt pamięci itd...

Przejdźmy do lutowania - Jak łączyć - generalnie są dwa sposoby szeregowy(S) i równoległy(P)

Szeregowe połączenie - łączymy plus jednego ogniwa z minusem drugiego i tak dalej tworząc szereg. wolne końce pakietu są plusem i minusem naszego ogniwa. W tym połączeniu napięcia ogniw się dodają 4S 1,2V * 4 = 4,8V napięcia znamionowego, pojemność całego pakietu jest taka jak pojemność pojedynczego ogniwa. Tutaj uwaga - należy łączyć ogniwa o tej samej pojemności - przy łączeniu różnych pojemności podczas ładowania pakietu jedne ogniwa będą niedoładowane, inne przeładowane, co wpłynie i na żywotność i wydajność pakietu.

Równoległe połączenie - łączymy ze sobą plusy każdego z ogniw - otrzymując biegun plus pakietu oraz minusy otrzymując biegun minus - cechy takiego połączenia ? Napięcie pakietu to napięcie pojedynczego ogniwa, natomiast pojemność pakietu jest sumą pojemności wszystkich ogniw. Również wydajność prądowa jest iloczynem wydajności pojedynczych ogniw.
(To połączenie jest wykorzystywane przy uzyskiwaniu ogniw o dużych pojemnościach LiPo) w naszym przypadku nie ma to specjalnie sensu - napięcie ogniwa to 1,2 V czyli, żeby uzyskać napięcie nam przydatne trzeba łączyć to i tak szeregowo. (co innego w przypadku LiPo - tam ogniwo ma napięcie 3,7V (tak przyjmuję - zależy od producenta i technologi - może być też 3,9V) Więc połączenie 4 ogniw 2S2P da nam napięcie 7,4V i pojemność 2x, więc tu ma to sens.

Lutowanie - przewrotnie - najlepiej ogniwa zgrzewać :) Jednak w domowych warunkach jest to mało realne. Pozostaje lutowanie. Od razu powiem - baterie lutują się ciężko, choć nie jest to trudne :)
Normalnie wystarczy lutownica, trochę kalafonii i po dłuższym grzaniu się przyklei kabelek. No i właśnie te dwa słowa - dłuższe grzanie i przyklei. W domu można tak zrobić. Do modelu bałbym się wkładać tak zlutowany pakiet. Pakiet musi być polutowany szybko (ogniwo nie lubi przegrzewania - można je trwale uszkodzić lub ograniczyć pojemność) i dobrze - czyli cyna nie może się przykleić - musi się zlutować. Pakiet jest w modelu narażony na urazy mechaniczne !!! Konsekwencje zimnego lutu, czy odpadnięcia podczas lotu przewodu z ogniwa są przewidywalnie katastrofalne :)

Do lutowania potrzebne są - dobra lutownica - w przypadku grzałkowej o mocy przynajmniej 30-40W chodzi o to, żeby szybko nagrzać miejsce lutu i pasta do lutowania rur. Dlaczego pasta ? Bo zawiera kwas. Miejsce lutowania trzeba przetrzeć drobnym papierem ściernym, usunąć pył. nanieść niewielką ilość pasty. Podgrzać szybko i zdecydowanie lutownicą - pasta powinna ładnie rozpłynąć się tworząc powłoczkę cyny. Teraz w drugim podejściu można szybko normalną cyną przylutować wcześniej pocynowany przewód, czy to łącznik drugiego ogniwa, czy przyłącze pakietu. W ten sposób można sobie polutować pakiet ze zwykłych ogniw. Potem zamykamy go w termokurczce, albo spinamy taśmą izolacyjną. Należy wcześniej spirytusem usunąć resztki pasty. Nie polecam samego kleju na gorąco - rozkleja się pod wpływem wilgoci...

To w zasadzie wszystko - trochę powymądrzałem się dla dwóch zdań konkretów :) bo jak widać żadna to tajemnica ani sztuka :)
Wszelkie uwagi jak najbardziej wskazane.
Piotrek

W załączniku tekst w wersji pdf

Załączniki:
pakiety.pdf [79.68 KiB]
Pobrany 534 razy

Autor:  cyrax_ojz [ 16 lut 2012, o 14:10 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

lipole to nie jest czarna magia lutowanie jak każde inne tylko nie lutownicą z biedronki za 5,99 dzieliłem i składałem pakiety od 360mAh do 5000mAh

osobiście używam podobnej do tej
Załącznik:
75010.jpg
75010.jpg [ 36.47 KiB | Przeglądany 12446 razy ]

pewnie ma więcej lat niż ja ale lutuje się super i nie rozgrzewa niepotrzebnie cel

Autor:  PiotrKostek [ 16 lut 2012, o 15:32 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

Generalnie opis dla młodzieży (stażem) miał być :) wolałem przestrzec przed grzebaniem w lipolach :)

A lutownica - no właśnie taka ma być - im większa tym lepsza :)

Autor:  marpiso [ 16 lut 2012, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

...i wypłynąłem na szerokie wody lutowania.
Dzięki za tekst.

Lecę po pastę, cynę i coś na poparzenia.

Autor:  zdzisiek19 [ 20 lut 2012, o 04:08 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

Co do lutownicy to polecam mocną z grubym grotem. Ważną sprawą jest dobre nagrzanie lutownicy, dobry topnik można przy lutowaniu ogniw przetrzeć papierem ściernym nawet się powinno i odtłuścić. Cynujemy pakiety prawie samym dotknięciem lutownicy właśnie do tego celu jest potrzebna dobrze rozgrzana lutownica, aby nie grzać całego ogniwa tylko miejsce styku, topnika nie żałujcie. Ja się skłaniam przy lutowaniu pakietu do połączeń między ogniwami kablem, jest to połączenie bardziej elastyczne w przeciwieństwie do blaszek, gdzie pod jakimiś naprężeniami mogą blaszki puścić. Do pakietów wystarczy lutownica 60W.

Autor:  pepcio [ 18 sie 2014, o 18:58 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

Przeczytałem tekst o lutowaniu uważnie i tak naprawdę zwątpiłem w to lutowanie.Pchać do modelu latającego coś, co do końca nie jest pewne jest mocno ryzykowne.Przydałoby się więcej szczegółów typu: blaszka miedziana-grubość,szerokość,kształt itp. Określenie "połączenie kablem" też jest mało precyzyjne.Jaki kabel? Wysoko prądowy, średnica , z koszulką czy bez, siatka ekranowa itp.
Ja wywnioskowałem jedynie to,że ma być mocna lutownica,bardzo krótki czas lutowania i dobra pasta lutownicza ( ta do hydrauliki). Kwasu solnego nie wolno używać? Chcę polutować pakiet do odbiornika z ogniw NiMh i stąd te pytania.Może ktoś pochwali się polutowanym domowym sposobem pakietem.Mam coś takiego do zmajstrowania.
Załącznik:
P8184039.JPG
P8184039.JPG [ 155.52 KiB | Przeglądany 12632 razy ]

Pytanie do fachowców. Jak zamontować dodatkowe zasilanie odbiornika (zdublowane) gdy np to pierwsze zacznie padać? Czy w ogóle jest to możliwe?

Autor:  milo [ 18 sie 2014, o 20:17 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

Nic bardziej mylnego, Mirek. Sposób jest dobry i sprawdzony. Takiej metody używam w swoich pakietach i nigdy mnie nie zawiodły. No raz zawiodła :( .... jak połączyłem ogniwa blaszkami miedzianymi. Właśnie, podczas twardszego lądowania, blaszka się "odlutowała" i było po lataniu. Dlatego stosuję kabelki....jakie? Ano takie jakie są we wiązkach w starych komputerach. Nie wiem jaki to przekrój, ale spokojnie wystarczają i nie mam już kłopotów z zasilaniem. Kabelki nie są "na sztywno" przylutowane do ogniw, które mają , powiedzmy, ruch. Poniżej zdjęcie moich pakietów, wyprodukowanymi w domu, ogniwa Eneloop, moim zdaniem bardzo dobre. Pakiety ze zdjęcia non stop pracują i są sprawne. Co do dodatkowego zasilania, nie wiem.....nie stosuję.

Załączniki:
DSCN2121.jpg
DSCN2121.jpg [ 228.71 KiB | Przeglądany 12627 razy ]

Autor:  utopia [ 18 sie 2014, o 21:19 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

Można wiele pisać i podawać kosmiczne przepisy na cudowne wixpasty do lutowania a wszystko sprowadza się do praktyki .
Znam takich co rynnę potrafią przepalić lutownicą na wylot "bo słabo chyba trzyma" a i takich którzy nic nie polutują nawet z udziałem energii atomu.

Moja propozycja - zorganizuj sobie nieco starych baterii i na nich ćwicz szybkie lutowanie .
Nie kupuj cyny bez ołowiu . Tylko stara SnPbCu nadaje się do szybkiego lutowania .Cyna bezołowiowa szybko się utlenia i zamienia w kaszę

Rad dawał nie będę bo każdy ma własne sposoby.
Sam używam cyny z ołowiem i kalafonii . Styki pokryte niklem czy innymi metalami traktuję papierem ściernym albo pilnikiem .
Lutownica transformatorowa 100W.

Aha - używałem zwykłego przewodu 1mm kw. ważne by przekładki były dobrej jakości by nie dopuścić do zwarć

Autor:  molej [ 18 sie 2014, o 21:41 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

Kiedyś do pakietu odbiornika użyłem dosyć grubej miedzianej plecionki. Gdy męczyłem się później aby całość upchać w nadajniku zastanawiałem się po co taka gruba plecionka skoro przewody do wtyczki takie cienkie? Jeśli robimy pakiet do silnika elektrycznego - to oczywiście tam trzeba.
Baterie sklejam parami CA przed lutowaniem. Do lutowania stosuję płyn (kwas?) zakupiony w sklepie elektronicznym. Kropla na chwilę i cyna łapie na momencie bez problemów.
Przy zastosowaniu lutownicy transformatorowej wychodzi mi znacznie gorzej. Grot szybko traci temperaturę. Dużo lepsze efekty otrzymuję przy wykorzystaniu lutownicy oporowej z płaskim grotem.
Jak wykonasz - opisz co i jak robiłeś :)

Autor:  Krzysztof [ 19 sie 2014, o 14:35 ]
Tytuł:  Re: Lutowanie pakietów

A ja od pewnego czasu miast kombinować z rozwiązaniami typu bec czy paluszkami stosuje pakiety LIFE dwu celowe, odbiorniki kupuje tzw HV i serwa z możliwością zasilania 7,2 v w wypadku dużych modeli daje zabezpieczenie w postaci dwóch pakietów separowanych diodami Schottky'ego jeden pakiet pada drugi przejmuje jego role dodatkowo wyprowadzam zasilanie do odbiornika co najmniej dwoma osobnymi złączami .

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+2godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/