mgr pisze:
Z tą pastą trochę przesadziłeś, oczywiście mówię o ilości.
Daje jej się dużo mniej, np. w przypadku procesorów jest to kropka średnicy 5mm, no i oczywiście nie rozcieramy tego.
Przy takiej powierzchni dał bym kilka punktów.
Pasta ma za zadanie jedynie wyrównać mikro nierówności powierzchni, by poprawić kontakt.
Dokładnie wiem o co chodzi
Radiator był ponieką z odzysku i musiałem odciąć jeden dosyć spory bolec aby zamontować go w ten sposób co teraz. Niestety nie posiadam frezarki a jedynie pilnik no i niestety do idealnej płaszczyzny mu dalekoooo. Stąd taka ilość. Chociaż po dociśnięciu trochę go wypłynęło ( oczywiście wszystko zebrane
).
milo pisze:
dexter_ck pisze:
Dodatkowo opatentowałem tańszy pędzel który nadzwyczaj dobrze sprawuje się przy laminowaniu ( szczególnie powierzchni płaskich ).
Ha, ha .... tego patentu używam już od kilku lat
.
Teraz mówisz
Prawie cały kadłub jest w zaciekach, wygląda to okropnie a poza tym też swoje waży. O ilości zmarnowanych pędzli już nie wspomnę
Jak dla mnie odkrycie roku
molej pisze:
dexter_ck pisze:
Zaczęło się od posmarowania węglowej rurki czymś, czym się smaruje narty i zalaminowaniem żywicą L285 po opasaniu jej 5cio krotnie tkaniną 25g...
...Okazało się że rurka jest lekko zakrzywiona, i jedyna opcja żeby ściągnąć pochwę to ją rozciąć...
Rurka lekko zakrzywiona nie powinna uniemożliwić zdjęcie pochwy. Sama żywica ma skurcz więc po utwardzeniu nie byłeś w stanie pokonać tarcia. Nie wiem jak sprawuje się ten rozdzielacz do nart - może nie do końca dobrze?
Przy takim laminowaniu, najpierw smaruję rurkę (3 warstwy mleczka do mebli z woskiem - najtańsze), następnie nawijam na rurkę 3÷5 warstw folii z woreczka śniadaniowego i zabezpieczam taśmą (tylko na końcach, tak aby po laminowaniu można było taśmę odkleić). Następnie raz jeszcze rozdzielacz i dopiero na to tkanina z żywicą i owijam taśmą szerokości ≈10 mm ( z tego samego woreczka śniadaniowego
). Po utwardzeniu, odwijam folię, odklejam taśmę klejącą i ściągam pochwy. Czasem trzeba zacisnąć dłonią i uderzyć o drewnianą deskę z gumową nakładką ale zawsze schodzi. Problemem są długie pochwy (≈300 mm) więc łatwiej mi nawinąć tkaniny na długość jednej pochwy niż na dwie.
Tutaj opis jak to koledzy robią na forum. Idea wszędzie taka sama - różnica w użytych materiałach
Zastanów się jeszcze jak ustawić przecięcia rurek w skrzydle. Co prawda skleiłeś je żywicą ale to tkanina daje wytrzymałość w kompozycie, nie żywica. Może owiń ją choć cienkim rowingiem? Albo daj dodatkowe nakładki na dźwigary?
Cóż, co do wykonania to przeszukałem google a nie zajrzałem na nasze forum, nic tylko sobie pogratulować.
Co do preparatu do smarowania nart, nie był zły, jedynie było go za mało ( oglądając link który podrzuciłeś wiem co zrobiłem źle, mianowicie wszystko, jak ktoś to czyta to niech nie bierze przykładu
).
Ja ambitnie postanowiłem zrobić pochwę na raz, czyli 500mm na raz - pierwszy błąd
Nie zastosowałem papierka śniadaniowego ani innego rodzaju oddzielacza poza smarem do nart na bazie chyba parafiny.
Zamiast nawinąć przesączoną tkaninę, ja nawinąłem tkaninę a potem ją nasączyłem.
Nie odsączyłem nadmiaru żywicy.
Mocno się starałem ściągnąć pochwę w jednym kawałku, rolowalem ją po biurku ( troche odeszła
), potem podgrzewałem na słońcu/nad suszarką/ opalarką, ale jedyne co uzyskałem to wytapiającą się parafinę
Dalszy efekt już znacie.
Co do hybrydy tkanina+żywica przy sklejaniu z dźwigarami, też się zgadzam, Nie wiem czemu jednak tego nie wcieliłem w życie... Natomiast przy krawędzi skrzydła pokryłem rurkę dodatkowo żywicą epoksydową.
Teraz efekty laminowania.
Dźwigary nad łącznikami
Załącznik:
20160611_175820.jpg [ 141.34 KiB | Przeglądany 16435 razy ]
Załącznik:
20160611_175757.jpg [ 141.4 KiB | Przeglądany 16435 razy ]
Przestrzeń nad dźwigarem przy łaczeniu skrzydeł:
Załącznik:
20160611_175812.jpg [ 149.47 KiB | Przeglądany 16435 razy ]
Cieniutko, wszystko przylega, bez przesączeń
Każda taka operacja została zrobiona dla górnej i dolnej powierzchni płata.
Myślę, że jeszcze po pokryciu balsą dodatkowo pokryje te wrażliwe miejsca laminatem, ale troche w mniejszej ilości, chociażby dla samego wzmocnienia mocowania skrzydeł do kadłuba.