Ponieważ lubię podglądać przyrodę, a szczególnie to co lata, nasunął mi się pomysł skonstruowania latającego skrzydła w oparciu o kształt owocu klonu, tzw. "podwójny skrzydlak". Chyba wszyscy wiedzą jak TO wygląda. Wydaje mi się, że natura wiedziała co tworzy przez miliony lat ewolucji. Pozbierałem trochę tych skrzydełek i stwierdziłem, ze jeśli nie są zniekształcone to lecą prosto kilka metrów. Gdyby tak dać im szansę polatania na większych liczbach Re efekt mógłby być bardzo ciekawy. Konstrukcyjnie może być ciężko to opracować, przy tak zmieniającym się obrysie skrzydła. Jaki też zastosować profil? Mam nadzieję, że Któryś zdolny z fantazję modelarz, mający możliwości techniczne pokusi się na taki pomysł. Ja jestem przekonany, że taki piękny twór natury powinien też pięknie latać
Były już latające na miotle Baby Jagi i inne stwory, a więc?