Witam.
Chyba nadszedł ten czas, kiedy mogę powiedzieć, że ukończyłem budowę mojego pierwszego modelu szybowca. Prawie, tak na 99%. Muszę dorobić dźwignię steru kierunku we własnym zakresie ponieważ te które mam są za krótkie.
Pierwszy raz używałem folii do oklejenia modeli. Świetna sprawa. Folię kupiłem w HK. Nawet jej dużo nie zmarnowałem. Tylko 2-3 razy zdzierałem kiepsko położone bryty.
Oto warsztat.
Załącznik:
1347k.jpg [ 46.02 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Posiłkowałem się opisem nakładania folii Sławka. Fajnie to napisał i co ważne zilustrował.
Kolejne fotki. Jako pierwszy na warsztat wziąłem statecznik poziomy. Na początek 1 kropka na żelazku.
Załącznik:
13472.jpg [ 39.77 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Załącznik:
13474c.jpg [ 36 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Potem był ster wysokości.
Załącznik:
13476l.jpg [ 30.27 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
I przy nim doprowadziłem do przegrzania folii. Zbyt mocno się skurczyła, w efekcie powstała biała kreska. Ta kreska to spodnia "klejowa" warstwa folii. Jak widać powstała na zakładce. Potem jeszcze raz mi się coś takiego przytrafiło. W tym miejscu żelazko miało ponad 3 kropki. 3 kropki to graniczna temperatura, nie powinienem jej przekraczać.
Załącznik:
13477y.jpg [ 40.62 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Statecznik oklejony.
Załącznik:
134713.jpg [ 50.52 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Następnie zabrałem się za statecznik pionowy. Sam statecznik oklejony na biało. Folia na pełnej balsie. Obyło się bez większych problemów, choć trochę się pomęczyłem z krawędzią natarcia, zwłaszcza u nasady statecznika.
Sam ster to już inna bajka. Przede wszystkim był już przyklejony na stałe do statecznika. To był błąd, który kosztował mnie sporo nerwów - utrudniony dostęp, brakowało mi trzeciej ręki itp. Okazało się również, że muszę poprawić spływ steru, na bardziej "gruby".
Załącznik:
13411y.jpg [ 24.21 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Tak to zaczęło wyglądać, oczywiście na surowo, później oszlifowałem.
Za drugim podejściem okleiłem ster kierunku. Potem były skrzydła - raczej bez niespodzianek. Z tych prac nie mam fotek - zapomniałem o nich.
Przydałoby się żelazko modelarskie. W newralgicznych punktach, tam gdzie nie mogłem wjechać żelazkiem posiłkowałem się ostrzem nożyczek rozgrzewanym na stopce żelazka.
Dzisiaj, w przerwie między opadami deszczu wyniosłem model przed dom.
Załącznik:
13531.jpg [ 66.93 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Załącznik:
13532x.jpg [ 60.82 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Załącznik:
13533h.jpg [ 63.47 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
http://img90.imageshack.us/img90/5/13534.jpgZałącznik:
13535.jpg [ 78.37 KiB | Przeglądany 7710 razy ]
Teraz muszę, tak jak napisałem na wstępie, zrobić dźwignię steru kierunku i zmajstrować pakiet akumulatorów wg wskazówek PiotrkaKostki. A, no i znaleźć odpowiednią, mocną gumę do połączenia płatów. I to na razie tyle. Pozdrawiam.