Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

Ten dokładnie! Pomyliłem równoległą ulicę. Jest mega ale na Opolskiej jest podobny z kolei z poliwęglanami komorowymi. Tam w byłym Archimedesie jest jeszcze jeden fantastyczny Śrubka się nazywa i są w nim prawie wszystkie śruby i prawie ze wszystkich materiałów z nylonu także. Do tłoczenia VIVAC jest rewelacyjny

Pisząc: "świetna folia do depronu" nie miałem na myśli, że jest tylko do depronu, lecz nadaje się świetnie do depronu .
Polecasz ją do mojego skrzydła, gdzie powierzchnia jest bliska 1m2, cięciwa 300 mm, jesteś pewny, że będzie miała wystarczającą wytrzymałość na rozdarcia itd? Czy ktoś coś wie więcej o tej folii na dużych konstrukcjach szkieletowych? Słowo DUŻYCH jest tu istotne, bo na małych konstrukcjach folia na pewno ma lepsze zastosowania z uwagi na małe powierzchnie bez podparcia - np między żeberkami - dlatego spróbuje ją zastosować na oklejenie stateczników - zobaczymy - Zamawiam ją i dzięki za podpowiedź

_________________
Pozdrawiam Tomek

Nie wiem co tak sie naparłeś na super lekka folię, co do tej polecanej do depronu to nie wiem, nie używałem, natomiast mogę polecić taką: https://www.rc4max.com/solarfilm_lite_- ... ,8248.html
Co prawda, ja pokrywałem skrzydło DLG czyli około 1500 rozp. za to katowane było strasznie i dawało radę.

_________________
Pozdrawiam, Stefan

Intuicja podpowiadała: nie zamawiaj... dobrze zrobiłem. Stefol ta folia z linku wydaje się całkiem całkiem i jest parę kolorów transparentnych i super waga 20g/m2.
Wstrzymam się jeszcze z zamawianiem, zobaczymy co inni koledzy powiedzą.

_________________
Pozdrawiam Tomek

Nie wiem dlaczego uparłeś się na jak najlżejszą folię do swojego modelu. Szybowiec 3,4 m rozpiętości, 50-80 gram więcej, moim zdaniem, zupełnie nie stanowi o tym czy będziesz w kominie szedł do góry jak balon czy nie. Nie zawsze totalne oszczędzanie na masie do lotu, w konsekwencji, obciążenia powierzchni nośnej, na pozytywny skutek. Moje, nasze modele mają tą wartość w granicach 30/40 g/dm^2, w moich oldkach wartość ta to ok 20/25 g/dm^2. Fakt, oldki na termikę są wyrąbiste, ale tylko jak jest cisza, zero wiatru. W momencie jak pojawiają się lekkie podmuchy to robi się słabo. Jednymi i drugimi "walimy" termiki aż miło patrzeć.
No dobra. Powiem szczerze, że nie wytrzymałem. Przy tak "dużym" modelu - pewnie jeden płat to ok 160 cm - aerodynamika jest trochę inna i "walka" o każdy gram, wydaje mi się, że nie ma sensu. Dobra folia z HK, polecam, bardzo dobra folia to Oracower szczególnie w wersji Scale , Solafilm jest fajna, ale po pierwszym użyciu Oracoweru lub tej z HK więcej jej nie kupię, pomijam tutaj słabą dostępność , a trochę modeli zbudowałem .

_________________
https://gliders.pl/ Szybowce są najfajniejsze....
SAM 18-007
pozdrawiam
milo

Otóz to, na początku myślałem podobnie, walka o każdy gram i... no właśnie, przy wietrze w granicach 8-10m/s nie da sie latać, a w tym właśnie cała frajda no chyba że tylko na płaskim
Ja za wiele modeli nie zbudowałem ale... latanie na byle górce to sporo zabawy, jesli mogę Tobie zasugierować nie przesadzaj z wagą, zresztą, sam się pewnie przekonasz, w końcu nie daleko Ciebie masz sporo fajnych górek.

_________________
Pozdrawiam, Stefan

Milo, i co ja mogę powiedzieć, zbudowałem jeden model RC w całym moim życiu i jeszcze nim nie latałem! . Ten jest drugi
Pierwszy oklejałem Oracover. Pierwsze obloty chętnie powierzyłbym komuś takiemu jak Ty. Tymczasem trenuję na symulatorze.
Interesuje mnie dlaczego po użyciu Oracover - Solafilm-u już nie kupisz? podziel się doświadczeniem.

Stefan, tak - na szczęście mam górki w koło - i prawdę mówiąc jeśli będę mógł (miał zapas na dodatkowe obciążenie) wolę dołożyć wyposażenie w telemetrię i kamerę kosztem oszczędności każdego grama. Czyli na pogodę bezwietrzną wyrzucam zbędną elektronikę, na wiatr zakładam stalowy bagnet i elektronikę - dobry kierunek?

Tymczasem moje sposoby na niezwichrowane stateczniki - oklejanie balsą 1mm - 4 ostatnie zdjęcia. Montaż zawiasów, sposób na odpowiednie wykonanie otworów (prawie jak CNC ):

_________________
Pozdrawiam Tomek

Pięknie wyszło to ażurowanie pokrycia statecznika i tylko pięknie. Nie żebym krytykował czy coś, ale moim skromnym zdaniem, takie poszycie nic nie daje jesli chodzi o sztywność, mam na mysli kierunek słojów na żeberkach, ale mogę się mylić

_________________
Pozdrawiam, Stefan

Stefan - dobrze mówisz - teraz tylko mogę to zmienić w projekcie. Na szczęście rurka węglowa dała dobrą sztywność - aż za dobrą, można spokojnie zastosować inną z cieńszą ścianką.
Tak, to pokrycie jest prawie wyłącznie dla estetyki.

_________________
Pozdrawiam Tomek

Rurka węglowa daje sztywność wzdłuż rozpiętości. Nakładki na żeberkach, tworząc profil dwuteowy, nadają sztywność (wytrzymałość) wzdłuż cięciwy. Kolega stefol miał na myśli takie ułożenie słoi:
W takim układzie, naciskając na krawędź natarcia, główną wytrzymałość dają żebra. Nakładki przy takim ułożeniu włókien, mają niską wytrzymałość. Paradoksalnie może okazać się, że zastosowanie pręta węglowego jeszcze bardziej osłabiło wytrzymałość na zginanie wzdłuż cięciwy - zostało niewiele "mięsa" a przy zginaniu najwięcej znaczenia mają włóka najbardziej oddalone od osi obojętnej (nakładki):
Może wytrzymałość jest dostateczna, nie wiem - najlepiej sprawdź zginając w rękach. I pamiętaj, błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi!