kadłub od zewnątrz pokryty jest tkaniną szklaną 140gr na żywicy Epidian53. Robiliśmy to z milo, gdyż chciałem popdatrzeć jakieś techniki. Zdjęć z tego etapu nie posiadam. Wcześniej robiłem sam kadłub gupika. Nic trudnego - kwestia zaplanowania pracy i przycięcia kawałków tkaniny. Nawet jak coś pójdzie nie tak, mozna zeszlifować i dołożyć. robiliśmy to tak, że kadłub posmarowany żywicą był obkładany kawałkami tkaniny, która przy pomocy kawałka gąbki była przesączana i układana na kadłubie. W następnym kadłubie zmienię tą technologię i spróbuję zamknąć kadłub w worku i podłączę podciśnienie. Tkanina lepiej dojdzie i żywicy pójdzie dużo mniej. (Trzeba powoli zaczynać poważniejsze laminaty - takie czasy

) Nie wydaje mi się, żeby ten etap pracy mógł zniweczyć twoje dzieło - co jak co - z dobrze czy źle położoną tkaniną pewnie i tak poleci

Pełni ona tutaj rolę wzmocnienia kadłuba. Po tym przeszlifowałem kadłub papierem (uwaga na igiełki

swędzą dłonie) i lekko zaciągnąłem szpachlą samochodową. Po tym całość została przeszlifowana. Oczywiście daleko mi do wypieszczonych kadłubów milo

ale nie mam warunków na takie dopieszczanie - jest jak jest

Końcówki tak jak pisałem - są sentymentalne gupikowe. Jeśli kadłub okaże się mieć potencjał - będą w nim latać inne skrzydła - bardziej makietowe.