Forum modelarskie RC , projektowanie CAD

Ku przestrodze mających zamiar wydać kasę na TV LED wymienionej w tytule marki. Je niestety wydałem.
Otóż seria 6XXX (z tego co opisują inne osoby w necie) ma problem z plamami na ekranie. Producent wykręca sie od wymiany twierdząc że jest to zabrudzenie i zgodnie z punktem 5 i 7 gwarancji nie podlega pod takową naprawę. W w/w punktach napisane jest że min. nie podlegają gwarancji zakurzenia i zabrudzenia w trudno dostępnych miejscach (!).Nie ma jednak wzmianki o samym ekranie. W necie zawrzało i po interwencji jednej z witryn Samsung czyści matryce ale to nie zmienia sprawy bo usuwa skutek a nie przyczynę. Pierwsze jest gratis ( i to jest ten ukłon od firmy) a potem są płatne. Plamy wychodzą ponownie po kilku miesiącach. Kilka osób opisywało że mieli wymieniane matryce po 3 razy (!) a problem wracał więc to nie jednostkowa sprawa.Problemem ponoć jest złe uszczelnienie matrycy i polaryzatora ( tak sie to chyba nazywa) Ewidentna wada konstrukcyjna jednak serwis Samsunga jak i sam Samsung twierdzi inaczej.
Zgłosiłem wiec TV do sprzedawcy jako niezgodny z umową (rękojmia) Wszak nikt mnie nie poinformował że kupuję telewizor z ukrytą wadą która może się pojawić lub nie (przynajmniej w okresie gwarancji) Sprzedawca do określenia czy telewizor nadaje sie do naprawy czy trzeba wymienić na inny odwołuje się do..... serwisu Samsunga który tej usterki nie traktuje jako usterki czy wady.Kwadratura koła. Problem w tym że zostało mi 16 dni gwarancji. MA przyjechać serwis samunga i określic co dalej. Oczywiście nie godzę się na grzebanie w telewizorze bo w przypadku zgłoszenia z tytułu niezgodności z umową nie powołuję się na gwarancję tylko na umowę ze sprzedawcą który wie o tych usterkach i mnie o tym nie poinformował ( rzecz jasna). Po rozmowie z panią z infolinii serwisu w/w marki stwierdziła że naczytałem sie głupot w internecie bo ona ma taki TV i u niej plam nie ma. Zaproponowałem jej zamianę jednak z przyczyn mi nie znanych nie zgodziła się heh. Powiedziała że nie tylko Samsung ma problem z matrycami. Powiedziałem jej że u mnie w mieszkaniu jest ogólnie 11 wyświetlaczy LCD LED różnych firm przy czym powyżej 15 cali jest 9 o wieku od roku do 8 lat (Panasonic Viera LCD TV) i w żadnym nie ma takiego czegoś jak na ich produkcie. Zobaczymy jak się dalej to potoczy. Temat jest rozwojowy.
Jak doszło do stwierdzenia problemu z mojej strony? Jakieś dwa tygodnie temu zauważyłem ciemniejszy obszar na dole ekranu. Zapomniałem o tym ale w sobotę postanowiłem zrobić w PAINT kilka kolorowych "plansz" w rozdzielczości HD 1920 na 1080. Wrzuciłem to na pendraka i podłączyłem do TV. Efekt widoczny na fotkach.
Jeżeli chcecie kupić LED LCD do przygotujcie sobie takiego pendrive i z tym idźcie do sklepu. Ludzie z forum HDTV pokazywali zdjęcia z salonu sprzedaży gdzie na wystawie był telewizor z ....plamami.

Być może znajdzie się ktoś na forum kto jest związany z w/w firmą więc wiadomość dla tej osoby jest taka: mając na uwadze dobro kolegów nie zatajam prawdy bo jej zatajenie mogło by doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia ich mieniem jakim są min. ich pieniądze. Mój teletrup to LED U48H6700 48 cali.

Hmm no ja miałem troszeczkę inny przypadek, moje TV też na S choć to było dumnie zwące się (kiedyś) Sony... bezczelnie zdechło, wróciłem do domu odpaliłem tv i po kilku minutach po prostu się wyłączył i tyle go albo coś na nim widziałem stało się to dokładnie 25 miesięcy po zakupie i mało mnie szlag nie trafił jak po oddaniu do serwisu (oczywiście nie firmowego, znajomy ma komputery rtv) okazało się, że zdechła matryca... naprawa nie opłacalna ponad 3k zł tuż po gwarancji się zdematerializowało i jak tu się nie oprzeć wrażeniu, że nas dy...ją przez bibułkę? nawet sprzedawca w sklepie w którym kupowałem tv powiedział, że czytał/słyszał, że są montowane chipy które po określonej ilości godzin po prostu psują tv żeby klient musiał kupić nowy...
Co za g.....e czasy

_________________
Pozdrawiam
Grzegorz

D..l w bateriach laptopowych wprowadzał ilość ładowań. Moja zdechła w jednej chwili. Kolesie rozpracowali chip i kasowali licznik. U mnie był procesor z końcówką A i nie dało sie go przerobić. Baterię rozebrałem, w środku 16850 lijon. Wszystkie miały pojemność i napięcie jak trzeba. Spełniały potem inne funkcje. To jest kreowanie trwałości.

Teraz w koncernach powstają specjalne oddziały zajmujące się "postarzaniem" produktu. Tak aby wytrzymał mniejszą ilość cykli - no bo przecież jakim biznesem jest sprzedać produkt raz na 30 lat?
W pojazdach tworzy się tzw. moduły - zalewa się plastikiem/ zamyka w jednej obudowie dwa element - jeden który się nie psuje i kosztuje np. 1000 PLN, oraz drugi który zużywa się i kosztuje 50 PLN - konieczność wymiany całego modułu!
W bębnach pralek łożyska są niewymienialne, a koszt wymiany bębna na nowy zbliża się do wartości pralki (która ma tylko zużyte łożysko!).
W telewizorach (około 10 lat temu) tak konstruowali płytki drukowane aby kondensatory umieszczać obok radiatorów - w podwyższonej temperaturze padały dużo szybciej. W serwisie najczęściej proponowali nowy TV lub całą nową "elektronikę" a uszkodzony był kondensator za 20 groszy...
O żarówkach które zgodnie z wytycznymi branżowymi nie mogą świecić dłużej niż określony czas nie wspominam.
I to wszystko w czasach gdy jest coraz większa świadomość o zanieczyszczeniu środowiska, ekologii, o racjonalnym zużywaniu zasobów...

W gospodarce opartej na konsumpcjonizmie, gdzie sztucznie kreowane potrzeby określają nasze szczęście, wmawiają nam, że po roku stary telefon nie jest już dobry ani modny, że jak nie będziemy mieli najnowszego zegarka lub najnowszych ciuchów zgodnych z obecną modą to nie będziemy szczęśliwi. Że trzeba pracować więcej aby kupić nowszy model samochodu bo przecież to pokazuje naszą wartość, to kim jesteśmy. I tym syfem atakują nas z każdej strony - radio, telewizja, gazety, bilbordy... Pracują nad tym sztaby specjalistów od wpływania na nasze myślenie (lub marketingu jak ładnie to nazywają) i zaczyna się już od lat dziecięcych w reklamach między bajkami
W efekcie, człowiek goni całe życie za sztucznie wykreowanymi potrzebami które nie dadzą nam szczęścia, mając coraz mniej czasu na życie - które przecież każdy ma tylko jedno...

Pisząc wprost: zapisy w gwarancjach są tak wieloznaczne że byle korporacja czy duża firma może zeszmacić klienta i sprowadzić do poziomu osoby której nie należą się żadne prawa. Dziwne, w takich przypadkach prawo działać powinno zawsze po stronie klienta. Jest to niedoróbka z początkami w 2011r. Mam nadzieję że mój przypadek pozwoli na zaoszczędzenie pieniędzy przez osoby które noszą się z zamiarem kupna TV. Tak jak pisałem, to ostatni sprzęt RTV tej firmy w moim domu. Żeby był nawet ze złota nie dam się nabić w bambuko drugi raz.
PS: Wczoraj brat zasygnalizował mi że ma ten sam problem w H6400. Rodzice mają H6150.Dziś będę w Ostrowcu i jak u nich się potwierdzi ta wada to oznacza że na trzy sztuki mamy 100 (słownie: sto) % bubli.

W sprawie TV. Oczywiście sprzedawca wymiksował się z wymiany TV stwierdzając że .... wymiana naraziła by go na nadmierne koszty. Sprawa jest rozwojowa i znajdzie swój finał przed odpowiednią instytucją.

PS: u rodziców w 42 calowym samsungu też zaczynają wychodzić plamy. TV dwuletnie seria 42H6250.

Na 3 użytkowane sztuki 100% bubli. W moim telefonie Galaxy A5 ( nie jest tani w sklepach) wysiadł wczoraj GPS

Dzisiaj rozmawiałem z rzecznikiem praw konsumenta. W wyniku rozmowy okazało się że obrałem słuszny kierunek działań w związku z wadliwym sprzętem. Mam napisać odwołanie i jeżeli zostanie ono odrzucone sprawa najpierw trafi do federacji a potem do sądu.

Serwisujemy szajsunga w fabryce w PL . Tam nikt nie ukrywa że czas zycia jest programowany . Nawet śmieją się że ludzie głupi myślą że kupują trwałe markowe produkty . Sami inżynierowie mówią - ani trwałe ani markowe .. Wiecie jakie to jest żenujace jak się słucha? ..... Teraz Amica ( nalezy do szajsunga ) wycofuje sie ze sprzedaży części zamiennych . Nic poza serwisy . Tylko gwarancyjnie a poza tym nic . Reszta po czasie gwarancji ma kupować nowe . Dodam że właśnie zyebał mi się termostat w kochence gazowo - elektrycznej w piekarniku ... a niech ich .....

Edytowałem. Bez podtekstów politycznych proszę. Nie to forum.Sławek

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Piłeś- nie pisz!

Nie wiem czy programują czy nie ale dziś wręczyłem im odwołanie w którym zgodnie ze wskazówkami rzecznika napisałem ostateczne wezwanie do wydania nowego sprzętu. Potem będzie sąd.

Tak jak wspomniałem wcześniej, przekazałem odwołanie z żądaniem wydania nowego odbiornika do sprzedawcy przy okazji opisując działania infolinii, serwisu itp. Dałem im termin 14 dni do którego oczywiscie się nie dostosują. Dokumenty przygotowuję pod kątem sprawy sądowej więc jedną kopię otrzyma również rzecznik praw konsumenta.
Gwarancja upłynęła wczoraj. Od doręczenia odwołania minęło 5 dni. Pracownik sklepu przybił pieczątkę, podpisał się i wpisał datę. Oczywiście równolegle wysłałem odwołanie drogą mail. Będzie wesoło.